Ułatwienia dostępu

Czas kontra rada

czas

Jako, że przysłowia są mądrością narodu dobrze jest nad niektórymi się pochylić. Nie nad wszystkimi rzecz jasna, bo wiele z nich straciło ważność wraz ze wzrostem naszej  świadomości ale są i takie, które niosą uniwersalne prawdy. Tak jak "przyjdzie czas, będzie rada". Bardzo często to czas jest naszym sprzymierzeńcem w radzeniu sobie z problemami. Na pewno nie raz zauważyliście, że niektóre problemy jakby rozwiązują się same wraz z upływem czasu. I tak bywa, że jest to jedyna rzecz, którą możemy zrobić a mianowicie przeczekać. To z czasem rany mniej bolą albo przynajmniej uczymy się z nimi żyć. To czas pozwala nam zdystansować się do pewnych wydarzeń. Czas pokazuje nam czy nasze wyobrażenie, nasze reakcje były słuszne czy też może wyolbrzymione. I w końcu to czas uzmysławia nam czy nasze obawy i strach był racjonalny. To, że nasze głowy są skoncentrowane często na dostrzeganiu zagrożeń nawet tam gdzie ich nie ma, to już wiemy. To, że wpędzają nas w rozdygotanie emocjonalne i włączają sygnały ostrzegawcze stawiając nas na równe nogi w chwili, gdy nie zawsze jest to konieczne a nawet rozsądne, też wiemy. Ale co zrobić, żeby się nie poddać tym porywom i nie spalać się niepotrzebnie? A no zaprzyjaźnić się z czasem.

upływ czasu

Ciężko jest nam zrozumieć czas, którego próby zdefiniowania od dawna podejmowało wiele mądrych głów od filozofów po fizyków. Niby wiemy co to jest, niby wiemy jak działa, ponoć jest względny i tu zaczynają się schody. W niektórych chwilach mamy wrażenie, że godzina jest dłuższa niż powinna a czasem ucieka w mgnieniu oka. Ja tego zjawiska nie wytłumaczę, bo sama tego nie rozumiem. Wiem jedno, że dobrze jest przyjąć niektóre rzeczy takie jakie są, mimo braku zrozumienia ich działania jak na przykład internet ( w moim przypadku). Wracając do czasu i zaprzyjaźnienia się z nim. Ciężko jest nam niekiedy oswoić się z jego upływem a wyraz tego mamy niemalże na każdym kroku. Oczywiście pokazują nam to ludzie. To bardzo młode osoby, które przez makijaż, tatuaże starają się ukryć swoje młode lata i pokazać się jako bardziej dojrzali. Ci starsi, próbują zatuszować oznaki starości poprzez szereg zabiegów z medycyny estetycznej.  Każdy sobie z nim radzi na swój sposób. Nie to jest jednak istotne. Istotne jest to jak go wykorzystujemy. Czas to życie. Jego upływ wskazuje nam, że istniejemy i możemy go dobrze spożytkować zamiast narzekać, że płynie.

Najważniejsze to być tu i teraz i dobrze wykorzystać tę chwilę. Właśnie tę. Mamy wpływ tylko na chwilę, która jest teraz, nad nią mamy władzę i w niej mamy sprawczość. Nie mamy możliwości zmienić przeszłości, ona służy nam do miłych wspomnień i nauki. Nie potrafimy przewidzieć przyszłości choć możemy ją zaplanować. Ale działać możemy tylko tu i teraz. To nie znaczy, że owe działanie ma być pozbawione refleksji. To znaczy, że mamy być świadomi danej chwili. Jak jest sytuacja, w której czujemy się źle, nie musimy od razu poddawać się akcji, gdyż działanie podyktowane przez emocje może nas zgubić. Tu z pomocą przychodzi czas. Możemy się zdystansować, poczekać, zrozumieć co nam to robi i jakie emocje są uruchomione i dlaczego? Pozbierać się i zapanować nad sobą. Nie działać dopóki nie odzyskamy spokoju. Oczywiście są chwile, w których nie ma czasu na myślenie i zdystansowanie. Mówię o sytuacjach zagrażających życiu. Jednak bądźmy szczerzy ile razy przytrafiło nam się, że przeżyliśmy coś takiego? Niewiele. A mimo to nawet w błahych sytuacjach działamy pod takim napięciem jakby zależało od tego nasze istnienie

"Czas, im bardziej jest pusty, tym szybciej płynie. Życie pozbawione znaczenia przemyka obok, jak pociąg niezatrzymujący się na stacji." ( Carlos Ruiz Zafón, Cień wiatru)

Jakby się tak zastanowić to coś w tym jest. Zdarza Wam się czasami przebombać jakiś dzień w piżamie? Pamiętam jak była pandemia to na jeden taki dzień sobie pozwoliłam (na tyle ile mogłam oczywiście, bo zwierzęta same się nie nakarmią i nie wyspacerują), przegarowałam przed telewizorem. Byłam bardziej zmęczona niż zwykle, do tego jakaś przygnębiona i jeszcze z poczuciem straty czasu. Mi taka forma odpoczynku nie służy. Nie mówię, że trzeba zapierdzielać jak mały motorek i dobrze momentami zwolnić tempo. Mi osobiście odpoczywa się bardzo dobrze przy aktywności fizycznej, krótkiej drzemce czy przy książce. Satysfakcja z produktywnie wykorzystanego czasu, nawet wtedy gdy jest przeznaczony on tylko na moje przyjemności daje mi kopa do dalszego działania. Drobne zmiany, które wprowadzam w swoim zachowaniu i otoczeniu nie doprowadzą ani do rutyny ani wypalenia zawodowego.  Są dni w których bardziej skupiam się na sobie, medytacji i relaksacji, żeby w następnych dniach działać na pełnej petardzie. Najważniejsze to wyważyć równomiernie, żeby nie popaść w skrajności. Słuchać ciała ono nam podpowie kiedy możemy realizować się w pełnym pędzie a kiedy należy dać sobie czas na regenerację.

I tak wracamy do czasu, który leczy ale i niszczy. Który sprzyja ale i doskwiera. Należy tylko zaakceptować, że jest, i że płynie. Jak go wykorzystamy to już nasza działka.

Dobrego czasu życzę.

natura

Argo Horse

ul. Łąkowa 23,
64-820 Szamocin,
woj. wielkopolskie, Polska

+48 503 555 336
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

NIP: 7661002867
REGON: 570222992

Pozostańmy w kontakcie

Obsługa klienta


InPost_PeyU

Copyright © 2022 by argohorse.pl | Wszelkie prawa zastrzeżone.